POWER III liga

Dołączył: 10 Kwi 2006 Posty: 68 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łętownia
|
Wysłany: Wto 20:35, 18 Kwi 2006 Temat postu: O MECZU Z NOWĄ DĘBĄ... |
|
|
W Wielkanocny Poniedziałek na naszym stadionie, w niezbyt sprzyjających warunkach i przy fatalnym stanie płyty boiska, zostało rozegrane kolejne spotkanie ligowe ze Stalą Nowa Dęba. Mimo tego mecz stał na dość wysokim poziomie. Pierwsza połowa rozpoczeła się od szybkich ataków przyjezdnych, ale bardzo dobra postawa naszych obrońców nie pozwoliła na zdobycie bramki przez ND. Po opanowaniu sytuacji do głosu doszła Łętownia, która stworzyła kilka dogodnych sytuacji, lecz brakowało skuteczności. Po jednym z rzutów rożnych o centymetry z piłką minął się M. Łyko, który także wypracował chyba najlepszą sytuację do zdobycia gola, zgrywając piłkę Z. Słomianemu na 10 metr, lecz piłka urzęzła w błocie co utrudiło bardzo oddanie skutecznego strzału. Stal najlepszą sytuację zmarnowała pod koniec pierwszej połowy, kiedy to niezdecydowanie naszego bramkarza wykorzystał jeden z napastników Dęby i znalazł się w idealnej sytuacji, mając pustą bramkę i piłke na drugim metrze... Naszczęście dla nas po jego "strzale" piłka ugrzęzła w wodzie na pierwszym metrze do której dopadł barmkarz oraz obrońca i ofiarną interwencją uratowali sytuację. Druga połowa rozpoczeła sie podobnie jak pierwsza, od ostrych ataków Dęby, które były owiele skuteczniejsze jak w pierwszej, ze względu na grę na mniej zalanej wodą połowie boiska, co przysparzało mnóstwo problemów naszej obronie i bramakrzowi. Po jednym z nich około 70 min interwniujący Z. Baran, upadając zagrał piłke ręką. Podyktowany rzut wolny, tuż za pola karnego został skutecznie zamieniony na gola, strzałem w prawy dolny róg Niedbały. Łętownia zabrała się do odrabiania strat. Zawodnicy uwijali się jak pszczółki, lecz fatalny stan boiska oraz stronicza postawa sędziego głównego "pana" Wojtaka, skutecznie utrudniała zniwelowanie przewagi. Ewidentne faule na naszych zawodnich w obrębie pola karnego nie były odgizdywane, a przy próbach ustnych interwencji, kończyło się żółtą kartką dla naszych graczy. Przykro, że sędzia postanowił za wszelką cenę utrzymać prowadzenie Dęby, bo zespół Stali jest na tyle dobrym zespołem, że mógł powalczyć Fair Play. Przy coraz wiekszym zaangażowaniu naszych zawodników, również obrońców, napastnikom Stali udało się kilka razy wyjść sam na sam z naszym golkiperem, lecz Niedbała w tych sytuacjach okazał się lepszy lub napastnik Stali celował w przelatujące ptaki . Mecz zakończył sie jednobramkową wygrana przyjezdnych (raczej zasłużoną z przebiegu gry). Zawodnicy Stali wyjechali z Łętowni w bardzo dobrych humorach, po skorzystaniu z niesamowitych kąpieli błotnych i wodnych jakie im nieodpłatnie zafundowano Śmingus Dyngus na całego!
Z mojego punktu widzenia Łętownia rozegrała lepszy mecz niż w Kamieniu, lecz niestety również przegrany w takim samym stosunku bramkowym. Gra powoli zaczyna się "kleić", zawodnicy nie ustępują rywalom przygotowaniem kondycyjnym i determinacją w grze. Napewno duża w tym zasługa naszego trenera Z. Barana. Łętownia gra poukładany futbol, widać już pewną koncepcję gry i gdyby jeszcze skuteczniej zagrali napastnicy z niżej notowanymi rywalami Advit powinien sobie poradzić.
Pozdro
Post został pochwalony 0 razy |
|